środa, 8 maja 2013

Dwie sprawy

Hej,


kolejny post, będzie dotyczył szamponu i odżywki, które serdecznie polecam i jednej ciekawostki o Hiszpanii.

1. Szampon i odżywka Le Petit Marseillais ( kolor zielony). To chyba nie jest komplet, bo każdy produkt zawiera coś innego.
Odżywka to jaśmin i glinka biała. Nie zawiera parabenów
Szampon do jabłka i listki oliwne też bez parabenów.

Jak dla mnie duet idealny. Wcześniej używałam szamponów z Yves Rocher, ale są dość drogie i mają małe pojemności, więc zastapiłam je tymi.
Włosy są miękkie i gładkie w dotyku, i super pachną. Zapach się może nie utrzymuje cały dzień, ale podczas  mycia, można poczuć jabłka. Ja jakoś wcześniej nie miałam do czynienia z szamponem jabłkowym, ale doznanie jak najbardziej pozytywne.

Tak więc polecam Małego Marsylczyka. Dostępne są też inne wersje i z tego co widziałam to mają też maski i żele pod przysznic.
Cena: szampon ok 3,20e, a odżywka 3,50e.






2. Ciekawostka będzie kulinarna.

Otóż, w Hiszpanii jak powszechnie wiadomo lato się zaczyna dość wcześnie. Dziś była mała zapowiedź ok 30 stopni w porze obiadowej. Nad ranem o 7h, 23 stopnie. Zatem od rana się się trzeba schładzać.

Ja w Hiszpanii nie zmieniłam jakoś radykalnie swoich nawyków żywieniowych, ale staram się przełamywać moje opory i próbuję różnych "dziwnych rzeczy". Tym razem spróbowałam cafe del tiempo ( jest  najbardziej znana w Walencji, w Madrycie raczej nie będą wiedzieć o co wam chodzi jak zamówicie).
 Jest to kawka, którą pije się z lodem i cytryną. Kelner(ka) przynosi nam dwie szklanki. Jedna jest mniejsza, rozmiarów literatki, a druga większa i w środku jest spora kostka lodu z połówką plasterka cytryny. W małej szklance słodzimy kawę jeśli oczywiście lubimy i przelewamy całość do szklanki z lodem. Po chwili kawa jest zimna i ma posmak cytrynowy. Taka trochę cola, bo co-  kofeina jest, cytryna jest, kolor się zgadza!
Co do cytryny w napojach to w Hiszpanii podają właśnie colę czy pepsi z cytryną, a wodę bez niczego i bardzo ich dziwi, jak ktoś (czyt. ja) dodaje do wody cytrynę.
Tutaj również bardzo jest popularna kawa bez kofeiny, a do słodzenia sacharoza.
W kawiarni raczej zawsze pytają czy normalna czy bezkofeinowa i wydaje mi się, że graniczy z cudem zamówienie kawy sypanej ( po turecku). W hiszpańskich domach królują ekspresy na kapsułki- Nespresso, które reklamuje George Clooney. W sklepach firmowych są zawsze kolejki, mimo, że kawa nie należy do najtańszych.
Także jak przyjdziecie na wakacje to jeśli zamówicie kawę to dostanie oprócz filiżanki z gorącą kawą, drugą szklankę z lodem. Jak ja tu pierwszy raz przyjechałam, to nie wierzyłam, że można  pić kawę z lodem, ale cóż do wszystkiego się można przyzwyczaić.



Pozdrawiam

S.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz