środa, 8 maja 2013

Gąbka peelingująca

Korzystając z okazji, że ma dzisiaj trochę więcej czasu niż zazwyczaj popołudniu to chciałam wam pokazać co aktualnie testuję.
Jest to gąbka peelingująca. Kupiona całkiem nieoczekiwanie w jednym markecie.
Gąbka dość hardcorowo drapie tyłeczek, ale ja się w sobotę wybieram na plażę, więc nie mam za bardzo czasu na delikatne peelingi.



 Jak ją trochę dłużej poużywam to dam znać czy warto ją kupić.

Tymczasem pozdrawiam.

S.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz